Te sceny o których mówisz, z tymi śmigłowcami przypominały i trochę te z Rambo III. Ale tak na poważnie. Amerykanie w zakamuflowany sposób pomagali Afgańczykom, tak jak Rosjanie Wietnamczykom i wspólnie z Chinami Koreańczykom. Wojana dla zwykłych żołnierzy zawsze jest straszna. Bez względu na fakt po której stronie konfliktu się znajdują. Potępiać można raczej elity które do tych wojen doprowadzają. Rosjanie mieli swoje piekła ( 9 Kompania, Wróg u bram ), Amerykanie swoje ( Pluton, Szeregowiec Ryan, Urodzony 4 Lipca ), Niemcy swoje ( Stalingrad, Żelazny Krzyż, Gustlow, Kobiety w Berlinie ), Polacy swoje ( Kolumbowie, Zapamiętaj moje imię ), Żydzi swoje ( Lista Schindlera, Pianista ) Afgańczycy swoje ( Bestia ), Japończycy swoje ( Listy z Iwo ) a Wietnamczycy swoje ( Ofiary wojny ). Wojna jest jedna wielką tragedią dla wszystkich pionków biorących w niej udział. Zwycięzcami mogą być jedynie ci co pociągają za sznurki. Wojna Charlirgo Willsona to dobry film. Oceniam go na 7.5/10. To 0,5 ponad siedem za kreację P.S.Hoffmana. Po prostu brawurowa rola. Nara.

Co do tego aktora - pełna zgoda. Jak tylko PSH gdzieś się pojawi - dosłownie kradnie film wszystkim pozostałym występującym. Żaden tam z niego amant, a jednak oczu od jego gry oderwać nie sposób. Niewielu aktorów ma taki dar.

poczytaj u Clancy'ego jak wyglądała taktyka walki Stingerów. A ruski gdziekolwiek się zjawiają to dzicz.